STAGNACJA – WALCZ!!!

STAGNACJA – WALCZ!!!

STAGNACJA – WALCZ!!! 1550 650 FitNow - studio treningów

Wszyscy pamiętamy ten magiczny czas, gdy rozpoczęliśmy swoje treningi. Każdego tygodnia pobijałeś osobisty rekord. Każdego miesiąca zyskiwałeś kilogram wagi w mięśniach. W idealnym świecie ten proces powinien trwać, aż do osiągnięcia mistrzostwa Mr. Olympia.
Niestety w pewnym momencie ewolucja daje o sobie znać i nagle postępy się zatrzymują. Inaczej mówiąc, docierasz do momentu zastoju. Zastój – kulturyści boją się go prawie tak samo jak niskiej ilości węglowodanów, a nawet kardio.

Dlaczego w ogóle pojawia się zastój?Mówiąc prosto – ponieważ twoje własne ciało cię nienawidzi. Albo, mówiąc bardziej precyzyjnie, kocha cię tak bardzo, że nie chce, żebyś kiedykolwiek się zmienił.
Z ewolucyjnego punktu widzenia duża ilość mięśni nie ma sensu, ponieważ sprawia, że zużywasz więcej energii (czyli pożywienia), co zwiększa ryzyko, że umrzesz podczas pierwszej lepszej klęski głodowej. Jeśli chodzi o przeżycie, 45cm obwodu bicepsa zbytnio w tym nie pomaga. Nasi przodkowie zabijali mamuty poprzez zapędzanie ich w pułapkę, a nie siłując się z nimi.
A więc utknąłeś w miejscu. Twoja siła, waga ciała, tkanka tłuszczowa…wszystko stoi. Proponujemy skorzystać z naszych 10 ulubionych strategii przełamywania zastoju.

1. Pij shake’a przed snem… Czasem to po prostu kwestia przyjmowania kolejnych 500 kalorii dobrej jakości. Przed snem wolę spożywać napój o niskiej zawartości węglowodanów i robię go z wody i kazeiny lub serwatki . Dzięki temu mam smaczną przekąskę. Inną opcją są proteinowe lody. Po prostu pomieszaj serwatkę czekoladową z dwoma łyżkami mleka lub wody, dodaj łyżkę masła migdałowego i zamrażaj przez 10 minut. Pyszny deser!

2. Zmień proporcje między tłuszczami i węglowodanami; Powiedzmy, że przez jakiś czas jadłeś 200 gram węglowodanów i 60 gram tłuszczów. Sugeruję, żebyś teraz zaczął spożywać 100 gram węglowodanów i 120 gram tłuszczów dla odmiany.
Tak samo, jeśli stosowałeś dietę o niskiej zawartości węglowodanów, podwój lub potrój ilość spożywanych węglowodanów i zjadaj o połowę mniej tłuszczów. W ten sposób zawartość kaloryczna nie zmieni się w znaczny sposób, ale ilość makroelementów tak.
Ten tok myślenia wynika z faktu, że atleci na diecie zawierającej dużo węglowodanów często stają się insulinooporni, ponieważ poziom insuliny we krwi jest nieustannie podniesiony. Insulinooporność oznacza, że insulina staje się mniej efektywna w dostarczaniu składników odżywczych do mięśni, co negatywnie wpływa na ich wzrost. Obniżanie poziomu insuliny poprzez odwrócenie proporcji między tłuszczami i węglowodanami to dobry sposób na zwiększenie wydajności insuliny w przyszłości.
Z drugiej strony, atleci, którzy stosowali dietę zwierającą mało węglowodanów przez dłuższy czas, często mają obniżony poziom IGF-1 oraz insuliny, które są dwoma niezwykle ważnymi hormonami dla wzrostu mięśni. Krótkie przejadanie się węglowodanami podniesie poziom tych dwóch hormonów, bez tworzenia zapasów tłuszczu. Pomoże ci to wrócić na drogę budowy mięśni.