Zacznijmy od siły. A konkretnie od cytatu. Z książki „Zacznij od siły”. „Człowiek słaby nie jest tak szczęśliwy, jak mógłby być, gdyby miał większą siłę”.
Dawno temu siła była tym, co przesądzało, kto żył, a kto umierał. Dziś już nie musimy szukać pożywienia ani budować schronień, więc aktywność fizyczna zaczęła być uważana za coś mniej znaczącego. Czy słusznie?
Wciąż posiadamy potencjalnie silne mięśnie, kości, ścięgna, nerwy itd. Wszystkie te „zdobycze ewolucji” wymagają od nas ciągłej uwagi. Nie możemy ich ignorować, bo w ten sposób wyrządzimy sobie dużą krzywdę, wierz mi. Sprawność jako taka to ważny element naszego życia, a brak intensywnej aktywności fizycznej zaburza równowagę fizjologiczną.
No dobra, co to jest ta cała siła?
Siła mięśniowa to zdolność do przeciwstawienia się zewnętrznemu oporowi lub pokonania go, zależy ona od prawidłowego działania skomplikowanego układu mięśniowo-nerwowego oraz zdolności szkieletu do przenoszenia siły skurczu mięśnia na otoczenie.
Siła musi być budowana tak jak później będzie wykorzystywana. Gdybyśmy budowali ją metodami nie pasującymi do naturalnych wzorców ruchowych, pominęlibyśmy cały nerwowo-mięśniowy aspekt treningu siłowego. Zwiększona zdolność do wytworzenia siły oraz jej wykorzystanie przydaje się w każdym sporcie, niezależnie od tego, za pomocą jakich specyficznych ćwiczeń została nabyta. Bo do odpowiedniego jej wykorzystania dochodzi się przez praktykę.
Najlepszy sposób na zwiększenie siły?
Wykonywanie najefektywniejszych ćwiczeń. Zarówno siłę jak i moc buduje się przez odpowiedni trening z wykorzystaniem ciężarów, co stanowi bazę i jest punktem wyjścia do ukierunkowania jej później pod specyfikę danego sportu.
Trening siłowy jest dodatkowo jednym z najważniejszych narzędzi, po jakie może sięgnąć ktoś, kogo celem jest przywrócenie prawidłowej masy ciała oraz wyrównanie niekorzystnych dysproporcji w jego składzie.
Poważne podejście do treningu siłowego jest absolutnie konieczne, zarówno jeśli na celu mamy zwiększenie masy mięśniowej jak i obniżenie poziomu tkanki tłuszczowej.
Autorem tekstu jest Sebastian Szadowski, współwłaściciel studia treningów FitNow. W Krakowie można spotkać się z nim na bezpłatnej konsultacji, klikając TUTAJ.
FOT. na górze strony: Ryderwear