WYZNANIA WYSPORTOWANEJ MAMY

WYZNANIA WYSPORTOWANEJ MAMY

WYZNANIA WYSPORTOWANEJ MAMY 1550 550 FitNow - studio treningów

Zawsze bałam się zostać mamą.

Nie bałam się nieprzespanych nocy, ciągłego zmieniania pieluch czy humorków dwulatka. Bałam się rozstępów, obwisłych piersi, zbędnej skóry i przede wszystkim dodatkowych kilogramów. Rzadko widywałam mamy w dobrej formie. Mimo, że miałam doświadczenie w fitnessie, nie byłam pewna czy nadal będę miała motywację, by zachować kondycję, mając na głowie dziecko, pracę i dom.

Wszystkie te obawy zaczęły dosłownie na mnie ciążyć, gdy przytyłam 15kg podczas mojej pierwszej ciąży. Po porodzie w 2009 roku zrzuciłam wagę ciążową i dodatkowe 5kg. Pozbyłam się zbędnych kilogramów w samą porę, by zajść w ciążę w lipcu. Urodziłam w kwietniu 2010.  Jeśli ktoś dobrze policzy przekona się, że byłam w ciągu tych trzech lat zyskałam i zrzuciłam prawie 40kg.

Podczas moich ciąż nadal trenowałam. Starałam się, by rytm bicia serca nie przekraczał 140, a gdy mój brzuch rósł, przestawałam wykonywać ćwiczenia w pozycji leżącej. Gdy nie byłam w ciąży, trenowałam pięć lub sześć dni w tygodniu. Gdy byłam w ciąży trenowałam przez 2 dni przez zaledwie 45-60 minut w sesji oraz pływałam 3 razy po 45-60 min.

Ćwiczenia są ważną częścią ciąży, ale najgorsze jest to, że większość ciężarnych kobiet kiepsko się odżywia.

Kontroluj swoje zachcianki

Nie wierzę, że nie da się kontrolować zachcianek. Uważam, że większość kobiet po prostu pozwala sobie na obżarstwo. Pochłaniają niezdrowe jedzenie i winią za to dziecko i ciąże. Starałam się, żeby jeść jedynie 300-500 dodatkowych kalorii dziennie, gdy byłam w ciąży. Szalałam ze skittelsami i chlebem, ale rzadko jadłam produkty niezdrowe dla mnie i dla dziecka.

Wiele ciężarnych kobiet myśli, że po urodzeniu dziecka pozbędą się dodatkowej wagi w magiczny sposób. Tak naprawdę większość kobiet naturalnie traci tylko do 10kg wagi. Resztę sama musisz zrzucić!

Uporaj się ze zmianami

Gdy po raz pierwszy zobaczyłam swój brzuch kilka dni po urodzeniu syna, byłam zaskoczona, że nadal wyglądam trochę jakbym była w ciąży. Całe moje ciało kompletnie się zmieniło. Moje piersi były większe, a mięśnie słabsze. Zostało mi kilka miejsc z rozstępami, nie wspominając już o tłuszczu na biodrach, rękach i plecach.

Przez pierwsze sześć tygodniu po urodzeniu dziecka, moje ćwiczenia były ograniczone. Mojej początkowej utracie wagi towarzyszyła opieka pielęgniarska, masaże brzucha, jedzenie odpowiedniej żywności i picie dużych ilości wody. Gdy otrzymałam pozwolenie lekarza, zaczęłam ćwiczyć i oczyszczać swój organizm. Miesiące mijały, a ja robiłam postępy.